Mówią, że życie to nie bajka. Na niejednym ślubie byłem i może życie to nie bajka, ale wiem jedno, są śluby jak z bajki. Tym razem nie podzielę się z Wami kolejnym reportażem, tym razem opowiem Wam bajkę. Zabieram Was w niesamowity świat Ani i Łukasza. Niedaleko, bo tuż pod Poznań, na rubieże Puszczy Zielonki do Ranczo w Dolinie. Niby bardzo blisko a tak daleko. Trzymajcie kapelusze!
Aaa i po czasie dopowiem, bo tatuaże skradły trochę szoł. Łukasz jest tatuażystą, co wiele wyjaśnia. Pięknie by było, gdyby właśnie on tatuował plecy naszej Panny Młodej, no ale nie można mieć wszystkiego. W każdym razie jest cudownie, jest pięknie i jest co najważniejsze spójnie.
Miejsce: Ranczo w Dolinie
Suknia: Ochocka Atelier
Tatuaż (plecy Panny Młodej): Kuba Kujawa
Garnitur: KRUK’S different
Kwiaty: Wesele z Naturą
Tort: KARPICKO
Makijaż: Daria Chełstowska Make-up
Fryzura ślubna: Łukasz Buhl HAIR STUDIO
Obrączki: Inne Obrączki pana Andrzeja Bielaka